4

Plac Wolności 1. „Foto−Mimoza”

Kaiserhof – dwór cesarski, tak mówiono na ogromną i bogato zdobioną kamienicę, która pod koniec XIX wieku, stanęła u zbiegu Placu Wolności i ulicy Gdańskiej. Projekt, na zamówienie kapitana Ernsta Wolffa, wykonał główny budowniczy Bydgoszczy, Józef Święcicki, który tym projektem chciał udowodnić, że w Bydgoszczy buduje się równie wielkomiejsko co w Berlinie. Na parterze działały eleganckie sklepy i restauracja, piętra zajmowały luksusowe mieszkania, na poddaszu mieściło się atelier fotograficzne, gdzie początkowo działała filia berlińskiej firmy Carla Brascha, dworskiego fotografa. Następnie, w pierwszej połowie lat trzydziestych zakład prowadził artysta filmowiec i operator Jan Zaremba. W 1936 roku odsprzedał on zakład swojej uczennicy Ludwice Trzaskowskiej (1913 –1981). Pieniądze na zakup zakładu fotograficznego dla Ludwiki wyłożył bogaty stryj z Ameryki. Zakład „Foto – Mimoza”, który stał się miejscem pracy i źródłem utrzymania dla jej matki i rodzeństwa działał do końca 1939 roku, kiedy to Niemcy wyrzucili Ludwikę z zakładu. Wyposażenie rozgrabiono. Kamienica została zajęta na niemiecki garnizon.

Kaiserhof – dwór cesarski, tak mówiono na ogromną i bogato zdobioną kamienicę, która pod koniec XIX wieku, stanęła u zbiegu Placu Wolności i ulicy Gdańskiej. Projekt, na zamówienie kapitana Ernsta Wolffa, wykonał główny budowniczy Bydgoszczy, Józef Święcicki, który tym projektem chciał udowodnić, że w Bydgoszczy buduje się równie wielkomiejsko co w Berlinie. Na parterze działały eleganckie sklepy i restauracja, piętra zajmowały luksusowe mieszkania, na poddaszu mieściło się atelier fotograficzne, gdzie początkowo działała filia berlińskiej firmy Carla Brascha, dworskiego fotografa. Następnie, w pierwszej połowie lat trzydziestych zakład prowadził artysta filmowiec i operator Jan Zaremba. W 1936 roku odsprzedał on zakład swojej uczennicy Ludwice Trzaskowskiej (1913 –1981). Pieniądze na zakup zakładu fotograficznego dla Ludwiki wyłożył bogaty stryj z Ameryki. Zakład „Foto – Mimoza”, który stał się miejscem pracy i źródłem utrzymania dla jej matki i rodzeństwa działał do końca 1939 roku, kiedy to Niemcy wyrzucili Ludwikę z zakładu. Wyposażenie rozgrabiono. Kamienica została zajęta na niemiecki garnizon.

Pocztówki ze zbiorów Anny Perlik-Piątkowskiej i Pawła Piątkowskiego. Realizacja: Patryk Chenc, Jakub Zalewski
Zobacz na Mapach Google